Komentarze: 6
Dokonala sie we mnie metamorfoza. Wiele przeszlam w mym zyciu, zrozumialam prawd wiele i nic juz nigdy nie bedzie takie samo. Marzenia me w gruzach runely, stare idealy legly w gruzach... Teraz jestem jak ten Kordian, co na szczycie Mont Everest wykrzykuje Polska Winkelriedem narodow. Ja rowniez czujes ie jak wyzwolicielka, jak meczennica o wolnosc, rownosc i sprawiedliwosc.
A dlaczego sie tak stalo? Otoz wczoraj wieczorem, po randce z Fajfusem (do ktorego sie teraz nie odzywam, gdyz zrozumialam, iz jest wiesniakiem i dresiarzem) jak zwykle wlaczylam kompa, by posluchac empetrojek. I na czym wzrok moj padl? Ujrzalam mp3 Avril Lavigne. Pomyslalam sobie, ze nigdy wczesniej wlasciwie jej nie slyszalam (jak na VIVIE byl jej teledysk to przelaczalam na MTV) i dla smiechu kliknelam dwukrotnie w ikonke. To odmienillo moje zycie! Po przesluchaniu owego boskiego utworu bylam jak sparalizowana i spetryfikowana. Nie moglam sie ruszyc, nie moglam nawet myslec! Wiedzialam jedno: oto nadeszla moja Mentorka, moja Bogini, ktora poprowadzi mnie. Teraz stalam sie prawdziwa punkowa. Podarlam moja miniowe, przyczepilam do niej kilka agrafek, a nawet nie uczesalam dzis wlosow! Czuje sie wolna, niezalezna i niczym nieskrepowana. Zeby bunt moj byl bardziej widoczny, pisze mysli moje jak ptaki fruwajace w przestworzach w kolorze czarnym, zas litery sa czerwone jak robotnikow krew!