Komentarze: 10
Jak ja nie cierpie szkoly! Wciaz tylko robia sprawdziany, widze tego idiote Fajfusa (co chwila znajduje sobie inna klientke, pala jedna) i jakby jeszcze tego bylo malo, dyrektorka mnie ochrzanila, bo sie mizialam pod szkola ze Stefciem (przyszedl po mnie, moj kochany :*). Pocieszenie znajduje tylko w lekturze Cosmo i sluchaniu Eminema, ktory jest po prostu odjechany na maxa!