Komentarze: 5
Spojrzcie, jaki odjechany lejaut ma teraz moj blog! :)
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 | 02 |
03 | 04 | 05 | 06 | 07 | 08 | 09 |
10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 |
17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 |
24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 |
Spojrzcie, jaki odjechany lejaut ma teraz moj blog! :)
Wczoraj byly Zaduszki, idealny dzien na wspominki zmarlych. A bylo co wspominac. Akurat w czwartek moja nowa przyjaciolka Pacyfka(r) pozyczyla mi pierwsza plytke Nirvany- Nevermind. Bosh, ale odjechana plyta! Teraz wlasciwie non-stop slucham Nirvany, oczywiscie na przemian z Avril Lavigne. I wspominam Kurta, jakim On wspanialym czlowiekiem byl, dal poczatek cudownej muzyce i nowemu pokoleniu buntownikow, generacji X, do ktorej ja rowniez sie zaliczam!
Moja siostra (o ktorej nie opowiadalam, bo nie jest warta uwagi, tak samo jak moj brat) chce dostac psa, taka sarenke jak w odjechanym filmie "Legalna blondynka". Jush sie domyslam, kto sie bedzie zajmowal tym psem :/ Zegnajcie randki, oto nadchodzi Cukiereczek- psia nianka!
Widzialam dzis Fajfusa w naszym osiedlowym spozywczaku, jak kupowal majonez. Majonez! Przed oczami stanal mi obraz, jak Fajfus zlizuje majonez z mego rozpalonego ciala ( za tydzien ide na solarium i bede jeszcze bardziej rozpalona). Mmmm, sama slodycz...
Kolejna rewelacja o mojej 13-letniej siostrze. W jej plecaku znalazlam gumki! I to jakie!!! Takie duze, grube, rozowe i ze smiesznymi szpikulcami! Nigdy w zyciu bym sie nie spodziewala TEGO po niej! To wprost nie do pomyslenia! Dziewczyna chce spinac swoje wlosy gumkami, o to przeciez dla nich takie niezdrowe! Jestem oburzona!
Slucham wlasnie pierwszego albumu Ich Troje (fajna, ostra muza) i jem KitKata (choc nie powinnam, i tak jestem wystarczajaco gruba, podobno tez od slodyczy robia sie pryszcze!). Dopadla mnie jesienna depresja i musze sie jakos rozweselic, zas Cosmopolitam (pismo polecone mi przez jednego ze stalych czytelnikow mego bloga, wielkie dzieki za wskazanie mi tak odjechanej gazetki!) poleca wlasnie slodycze i dobra muze. Czy pomoze? Nie wiem, a swiat moj sie wali...Fajfus mnie olewa. Wiem, to moja wina, najpierw nawrzucalam mu, ze jest nic nie wartym dresiarzem i nie chcialam miec z nim nic wspolnego. Pozniej jednak przejrzalam na oczy i zrozumialam, ze punkowa tolerancja zaklada, by nie sadzic czlowieka wedlug jego wygladu, wiec wybaczylam Fajfusowi, bo w gruncie rzeczy spoko z niego koles. Ale bylo za pozno, widzialam go z jakas farbowana suka :( Rozdarl me biedne serce na kawalki, wycisnal gorzkie lzy z mych modrych oczu... Swiat moj to tylko ruina. Ruina, po ktorej zdezorientowane biegaja male, zalosne, piszczace chomiki. Takim chomikiem jestem ja, sama wsrod tlumu.
Dostalam 2 z matmy. Koszmar. Ale przezylabym to, gdyby dzis w polowie "Brzyduli" nie odlaczyli mi pradu... Ech, nic, tylko sie powiesic. Ale pewnie peknie sznurek. Coz, zobaczymy w sobote, pewnie znowu pojde ze squadem na jakas cool impre, moze to wyleczy mnie z depresji.
Dokonala sie we mnie metamorfoza. Wiele przeszlam w mym zyciu, zrozumialam prawd wiele i nic juz nigdy nie bedzie takie samo. Marzenia me w gruzach runely, stare idealy legly w gruzach... Teraz jestem jak ten Kordian, co na szczycie Mont Everest wykrzykuje Polska Winkelriedem narodow. Ja rowniez czujes ie jak wyzwolicielka, jak meczennica o wolnosc, rownosc i sprawiedliwosc.
A dlaczego sie tak stalo? Otoz wczoraj wieczorem, po randce z Fajfusem (do ktorego sie teraz nie odzywam, gdyz zrozumialam, iz jest wiesniakiem i dresiarzem) jak zwykle wlaczylam kompa, by posluchac empetrojek. I na czym wzrok moj padl? Ujrzalam mp3 Avril Lavigne. Pomyslalam sobie, ze nigdy wczesniej wlasciwie jej nie slyszalam (jak na VIVIE byl jej teledysk to przelaczalam na MTV) i dla smiechu kliknelam dwukrotnie w ikonke. To odmienillo moje zycie! Po przesluchaniu owego boskiego utworu bylam jak sparalizowana i spetryfikowana. Nie moglam sie ruszyc, nie moglam nawet myslec! Wiedzialam jedno: oto nadeszla moja Mentorka, moja Bogini, ktora poprowadzi mnie. Teraz stalam sie prawdziwa punkowa. Podarlam moja miniowe, przyczepilam do niej kilka agrafek, a nawet nie uczesalam dzis wlosow! Czuje sie wolna, niezalezna i niczym nieskrepowana. Zeby bunt moj byl bardziej widoczny, pisze mysli moje jak ptaki fruwajace w przestworzach w kolorze czarnym, zas litery sa czerwone jak robotnikow krew!
Co tu wiele pisac, na techniawce bylo zajefajnie. Na poczatku nic na to nie wskazywalo, DJ puszczal jakas muze sprzed 100 lat, wszyscy tylko pili albo gadali. Ja tam sie Zajawki napilam (odjechany drink, ktory ma chyba ze 100% :)) i bylo OK. Pozniej DJ zaczal nadawac normalna muze, wiec w koncu mozna bylo tanczyc. Ja tam tanczyc nie potrafie, probuje sie tego nauczyc z teledyskow, ale nie za bardzo mi to wychodzi :( No i jeszcze wczoraj wyskoczyl mi pryszcz!!! Uzylam chyba kilograma korektora, ale pewnie i tak bylo widac :( Mialam za to na sobie wydekoltowana bluzeczke, ze klienci i tak kierowali swoj wzrok gdzie indziej :) Ale do rzeczy. Tanczylam z Romanem, ktory na techniawke przyszedl tylko dlatego, ze mu kazalam, wogole koles nie czail klimatu i szybko sie ulotnil. No to kolysalam bioderkami wraz z moim skladem (a dokladniej Anka, Pomarancza i Mloda), az tu nagla patrze, a przede mna FAJFUS! Super wygladal, z tymi swoimi blond wloskami na zel i odjechanymi srebrnymi adidasami. A jakie mial oczy! Dlaczego nigdy wczesniej nie zauwazylam jego slicznych, niebieskich oczek??? Boze, jaki on byl wtedy piekny! Krecilam sie troche wokol niego, usmiechalam od czasu do czasu, az w koncu zajarzyl, o co biega. Zaczelismy tanczyc ze soba, najpierw Fajfus zachowywal sie troche niesmiale (ja tez :)) ale po paru drinkach zaczelismy sie juz sciskac i macac :) Fajfus caluje 100 razy lepiej od Romana! Gdy sie zmeczylismy, poszlismy do piwnicy (u nas w Techniawkarni w piwnicy sa kible i kanapy, a na nic obsciskujace sie parki) i tam zaczelismy robic takie rozne fajne rzeczy :) Najlepsze bylo, jak Fajfus zaczal mnie miziac w ucho! Normalnie odjazd! Pozniej zaproponowa mi, zebym zostala jego klientka. Tylko tyle. Zadnego "chodz do lozka", jak to chcial Roman po paru dniach znajomosci. Moze dlatego, ze Roman ma 20 lat, a Fajfus 18. Acha, no i poznalam prawdziwe imie Fajfusa - Slawek. Glupie, nie dziwie sie, ze go Fajfus nazywaja :) A do Romana napisalam SMS-a, ze z nami koniec.
A jutro szkola, klasowka z gegry i 6 godzin w twardych lawkach. Ale co tam! Mam mego klienta...